Pewnie część z Was wie, że zostałam jedną z ambasadorek marki Bio Oleo Cosmetics. Tym samym mam możliwość testowania najwyższej jakości olejów, które regenerują, odżywiają i sprawiają, że moja skóra wygląda młodziej. Olejowanie skóry pokochałam kilka miesięcy temu i od tamtej pory nie wyobrażam sobie pielęgnacji skóry bez tego cudownego wynalazku. Olejków używam najczęściej na skórę twarzy oraz nogi. Jesteście ciekawe, co znalazło się w mojej pierwszej ambasadorskiej paczce?
Masło Shea, które okazało się niezwykłym wybawieniem dla moich wiecznie suchych nóg. To świetna alternatywa na balsam. Masło Shea działa jak plaster, regeneruje spękany naskórek i przyśpiesza gojenie drobnych ranek. Niezwykłą zaletą masła jest też świetna gęsta konsystencja, która sprawie, że doskonale rozprowadza się ono po skórze.
Oprócz Masła Shea, w przesyłce znalazłm także 2 oleje – Olej Macadamia o zapachu Whisky&Tytońoraz Olej Avocado + Kiwi z pipetą. Ten pierwszy stosuje od kilku tygodni na twarz, ponieważ oprócz tego, że odżywia i nawilża suchą skórę ma działania przeciwzapalne. Whishy&Tytoń idealnie sprawdził się na skórę nóg – idealnie sprawdzi się dla osób, które tak jak ja mają problemy z suchą, łuszczącą się skórą.
Ja już nie mogę się doczekać kolejnej przesyłki, olejowa miłość trwa w najlepsze.
www.polinefashion.pl